Niesamowity dzień, weekend, tworzy się historia…
Nie ma co rżnąć bohatera…
Pogoda? Dzień rozpoczął się mgliście i wbrew pozorom to była dobra wiadomość, bo później zaczęło operować słońce, temperatura zaczęła rosnąć, a ja nie lubię (czytaj: nie potrafię) biegać w tak wysokiej temperaturze.
Dziękuję, nie jadę.
Powroty są trudne. Mój powrót z urlopowego wypadu w Pieniny był trudny. Właściwie to był najtrudniejszy element naszej rodzinnej wyprawy, trudniejszy nawet niż wejście na szczyt.
Nie samym bieganiem… finał
Powoli zbliżamy się do wieży, chodnik przybiera formę spirali nieuchronnie znoszącej się ku górze. W kulminacyjnym momencie będziemy prawie pięćdziesiąt metrów nad ziemią.
Nie samym bieganiem… dzień prawie 6
Wczoraj na spacerze widziałem ścieżkę pieszo-rowerową ze znakiem: Niedzica 13km. Nie powiem, że nie chciałbym sprawdzić tego, ale wziąłem na wstrzymanie.
Nie samym bieganiem… dzień 5
Zimą zaliczyliśmy termy, czemu więc nie mamy zrobić tego też latem? Pojechaliśmy do Szaflar. od lat tam jeździmy i nie żałujemy. W miarę przystępnie cenowo i nie ma aż tyle ludzi.