W lesie było zjawiskowo. Poranek jeszcze chłodny, ale z każdą chwilą robiło się coraz cieplej.
Kategoria: Dzień za dniem, czyli kolejny wpis
Zejście
Powroty do szarej rzeczywistości są trudne. Zwiększony wysiłek trzeba w jakiś sposób skompensować, nie zawsze się to udaje…
EverestRun 24 v.3
Mroźny poranek stawia mnie do pionu. Jestem sam, w centrum Warszawy, od 24 godzin jestem na nogach, jestem potwornie zmęczony, muszę wydostać się z miasta i dotrzeć do domu.
EverestRun 24 v.2c
Początki były trudne. Pietra i wejścia narastały powoli, ale jak minęła pierwsza dyszka, zaczęło robić się fajnie.
EverestRun 24 v.1
Sama kapsuła to tak na prawdę zamknięta przestrzeń, nie do końca dźwiękoszczelna, ale da się przeżyć, w której znajduje się materac wypełniający całą przestrzeń.
Pętla.
Jutro sobota i parkrun w Grudziądzu. Zastanawiam się, jak się dostać na parkrun do Grudziądza: Czy jak zwykle autem, a może biegowo?