Dzisiaj inaczej. Trochę moralizatorsko, trochę naukowo… Cukrzyca to cywilizacyjna choroba metaboliczna, która charakteryzuje się podwyższonym stężeniem cukru we krwi. Cukrzyca związana jest z nieprawidłowym wydzielaniem i/lub działaniem insuliny w organizmie. Metabolizm natomiast, to ogół reakcji zachodzących w organizmie, które prowadzą do wykorzystania energii i składników odżywczych z pożywienia i do podtrzymania procesów życiowych. Insulina z kolei, to hormon, który odgrywa zasadniczą rolę w metabolizmie węglowodanów, a także białek i tłuszczów – wydzielany jest przez trzustkę. Mamy cukrzycę typu 1 i 2. Cukrzyca typu 1 jest chorobą autoimmunologiczną – układ immunologiczny uznaje swoje własne komórki za obce i próbuje je zwalczać – tak się dzieje z wysepkami Langerhansa w trzustce, organizm samoczynnie je niszczy. Natomiast cukrzyca typu 2 cechuje się większym znaczeniem niewłaściwego trybu życia i nawyków żywieniowych. Zmniejsza się tu wytwarzanie insuliny, a dodatkowo komórki organizmu stają się odporne na działanie tego hormonu, przez co proces metabolizmu węglowodanów jest znacznie zaburzony. jest jeszcze trzeci zasadniczy typ cukrzycy – to cukrzyca ciążowa występująca w czasie trwania ciąży, po której może ustąpić… albo też nie.
To tak w telegraficznym skrócie. Na zachorowanie na cukrzycę typu 1 nie mamy wpływu, choć czasem znaczenie mogą mieć czynniki genetyczne. Jeśli chodzi o cukrzycę typu 2 to duży wpływ na pojawienie się choroby ma nieodpowiednia dieta – spożywanie nadmiernych ilości cukrów prostych, tłuszczy, produktów przetworzonych, a niskie spożycie warzyw, owoców i błonnika. Do tego podjadanie lub nieregularne spożywanie posiłków, niska aktywność fizyczna, siedzący tryb życia i wynikające z tego nadwaga i otyłość, palenie papierosów, a w dalszej kolejności wiek, gdzie ten typ cukrzycy dotyka najczęściej osoby starsze oraz czynniki genetyczne.
Hasło „Policz się z cukrzycą” od 17 lat jest związane z corocznymi finałami WOŚP. Upraszczając, m.in z pieniędzy zebranych podczas tych finałów kupowane są przez Fundację pompy insulinowe i przekazywane nieodpłatnie szpitalom, a szpitale z kolei dysponują je konkretnym, świadomym i dobrze rokującym chorym na cukrzycę typu 1. Bo leczenie cukrzycy typu 1 polega na podawaniu insuliny przez 24 godziny na dobę oraz przy każdym posiłku. Pompa insulinowa zastępuje trzustkę jako magazyn insuliny, a chory lub opiekun osoby chorej aplikuje po konsultacji z lekarzem odpowiednią ilość insuliny. Pomoc insulinowa to taka pompa paliwowa w samochodzie. Mamy zbiornik na paliwo (insulinę), pompę, która podaje paliwo – więcej jak dodamy gazu (zjemy duży posiłek) lub mniej jak zdejmiemy nogę z gazu. Na końcu mamy „odbiornik” takiego układu zasilania – samochód / żywy organizm. Jest to skomplikowany mechanizm i sporo elektroniki na najwyższym poziomie – każdy błąd, podanie za dużo, za mało insuliny może być tragiczne w skutkach. Korzystanie z pompy insulinowej pozwala na zmniejszenie ilości ukłuć podczas mierzenia poziomu cukru we krwi ( wykonywane przed posiłkiem, po posiłku i kontrolnie wg potrzeby) i podawania insuliny (j/w). Chory z pompą insulinową otrzymuje zupełnie inny komfort życia codziennego, ale niezaprzeczalnym faktem jest to, że z taką pompą nie rozstanie się już do końca życia, będzie z nią związany fizycznie już na zawsze – cukrzyca jest chorobą NIEULECZALNĄ – to wyrok od momentu diagnozy do końca życia. Katar możesz wyleczyć, grypę możesz wyleczyć, raka w wielu przypadkach możesz wyleczyć. Cukrzycy niestety NIE!
Koniec moralizatorstwa. Dzisiaj pobiegłem w Rudniku w ramach finału WOŚP w biegu pn „Policz się z cukrzycą”, wrzuciłem do puszki datek i do końca moich/naszych dni będę pomagał Magdzie w utrzymaniu pompy, obsłudze, doradztwie, i wymianie, bo pompę tak jak samochód też trzeba wymieniać. Ze mną w biegu na 5 km pobiegło jeszcze ponad 300 osób. Bez rywalizacji, bez pomiaru czasu, radośnie, z poczuciem realizowania ważnej misji. Dziękuję wszystkim za uczestnictwo w biegu, truchcie, marszu, a tym którzy mnie mogli biec, dziękuję za datki złożone do puszek. A wszystkim hejterom, którzy walczą z tą społeczną inicjatywą mówię stanowczo – gońcie się!
Jeżeli dotrwaliście do tego momentu, to dziękuję – mam nadzieję, że Wasza świadomość choć trochę się zmieniła, że dowiedzieliście się czegoś ciekawego. Tak więc ruszajcie się, zdrowo i regularnie odżywiajcie się i do zobaczenia gdzieś na ścieżkach biegowych.