Skończył się 2020 rok. Trudny, z wieloma wyrzeczeniami, z wieloma ograniczeniami. Miałem duże oczekiwania co do kolejnego, plany, założenia… Wszystko starałem się ułożyć, zaplanować. Tymczasem z nastaniem kolejnego roku pojawił się kolejny lockdown. I tutaj jeszcze nie było tak źle, chociaż teraz zidentyfikowałem pierwsze tego symptomy. Natomiast luty rozłożył mnie na łopatki. Po pierwsze choroba,…
Strefa komfortu…
Moja przestrzeń, mój azyl, moje… Nie chcę wychodzić z niej. Wszystko jest mi znane, bezpieczne, nienaruszalne, pewne, przewidywalne i poukładane. Czasami jednak dzieje się tak, że chcemy wyjść z tej strefy. Dla mnie pierwsze zetknięcie, to była rezygnacja z działalności gospodarczej i zatrudnienie na etacie. Kolejny przypadek to rzucenie palenia i ucieczka w bieganie. Teraz…
To uczucie…
Gdyby nie pandemia to za dwa tygodnie odbyłby się Bieg Karpia w Mokrem. Tymczasem karpi jak na lekarstwo – część stawów stoi pustych, a i bieganie pozostawia wiele do życzenia. Namnożyło sie tych wirtualnych biegów, tymczasem ja chcę pobiegać realnie, w realnym tłumie… Chyba trzeba będzie jednak na to poczekać trochę.
Mi(sie)
Mały, duży, bury, kolorowy, milutki, z kokardką czy w kubraczku… Każdy ma lub miał własnego, prywatnego a na dodatek ulubionego misia. Pluszaka. Miś był moją ulubioną zabawką, przytulanką, pierwszym powiernikiem tajemnic. Żadne inne zabawki chyba nie są w stanie odebrać palmy pierwszeństwa misiom…
#mottonadzis 978
Weź na siebie odpowiedzialność za swoje szczęście, Nigdy nie wkładaj go w ręce innych ludzi. Roy T. Bennett
Kryzys
Od piątku nie biegałem. Nie mogę. Mam kryzys. Muszę odpocząć. Nie mam siły walczyć z przeciwnościami. No nie poddaję sie jeszcze. Nie. ale musze odpocząć. Uleciały ze mnie wszelkie chęci, cała motywacja… za mało słońca? Brak witaminy D? Zmęczyła mnie codzienna walka o motywację, o szukanie celu… to jak przeziębienie, które odbiera wszystkie siły witalne….