Od piątku nie biegałem. Nie mogę. Mam kryzys. Muszę odpocząć. Nie mam siły walczyć z przeciwnościami. No nie poddaję sie jeszcze. Nie. ale musze odpocząć. Uleciały ze mnie wszelkie chęci, cała motywacja… za mało słońca? Brak witaminy D? Zmęczyła mnie codzienna walka o motywację, o szukanie celu… to jak przeziębienie, które odbiera wszystkie siły witalne. Jestem chory na niechęć. Spróbuję to przeczekać. Muszę przejrzeć wszystkie swoje plany i nakręcić się od nowa. Nic więcej. Przeczekać i nakręcić się.