odzina 16:00 czas start. Ruszyła moja prywatna edycja gogginschallenge. Nie wiem ile dam rady, dokąd dobiegnę, ale postaram się dać z siebie wszystko. Ruszyłem o 16-tej i uciekłem w las. Jest jeszcze na tyle widno, bym nie zabłądził. Od 20-tej biegnę z czołówką, no i nie będzie to już tak oczywiste, jasne i klarowne. Będzie za to przyjemne. Dzisiaj na pewno dam radę. Trudniej będzie jutro, gdyż wypadło mi pare nieprzewidzianych sytuacji. Ale akcja – mobilizacja i będzie dobrze. Bo jak nie ja, to kto? Wszystko zależy ode mnie. Trzymajcie kciukasy. Do pobiegania o 20-tej…