Kierujemy się w stronę przełęczy Limierz, a docelowo do wsi Leśnica, gdzie zmieniamy szklak na zielony. Idziemy spokojnie, nigdzie się nie spieszymy, przecież nikt nas nie goni.
Kategoria: Dzień za dniem, czyli kolejny wpis…

Nie samym bieganiem… dzień 1
Idziemy jeszcze na lody z prawdziwego owczego mleka, ale uciekamy przed deszczem. Okienko pogodowe umknęło się.

Nie samym bieganiem…
Nie samym bieganiem żyje człowiek. Czas na wakacyjny reset. Tym razem Pieniny z przepięknymi szlakami turystycznymi.
Nic to nie znaczy.
Paradoksalnie… a kogo to… Po Warnelandzie był bieg w Grudziądza, który nie wyszedł biegowo, tak, jakbym chciał, a po tem EFB w Krynicy, z którego zszedłem. I to był moment kiedy zacząłem się zastanawiać do dalej. Mam kilka rzeczy, które czekają na zakończenie, właściwie to dwie, trzy. We wrześniu jest UltraŁoś, potem połówka w Gdańsku…

Jaki tytuł?
Nie zawsze świeci słońce. czasem, a w właściwie bardzo często pada deszcz. Ode mnie zależy jak to zinterpretuję. Czy deszcz mnie po prostu zwyczajnie zmoczy, czy obmyje z trosk, zmartwień…

Warneland
Warmia i Mazury, przepiękne okoliczności przyrody. Być tam, choć na chwilę super sprawa. I z takim założeniem zapisałem się i pojechałem na bieg ultra. Warneland po raz trzeci.