Pogoda dzisiaj nieszczególnie zachęcała do aktywności fizycznej. Nie mniej jednak w lesie spotkałem dużo spacerowiczów, szczególnie w okolicach punktu postoju przy żółtym szlaku. Dzień wolny od pracy spędzony na świeżym powietrzu – bezcenne.
Kategoria: Dzień za dniem, czyli kolejny wpis…

Wigilia.
… Pulsujący, uporczywy ból był na tyle nieznośny, że skutecznie zniechęcał do czegokolwiek. Łyknąłem proszki przeciw bólowe. Po dwóch kwadransach ból złagodniał i mogłem położyć się do łóżka. Zasnąłem.

Oddajcie Bogu to co boskie, a cesarzowi…
Niedziela. Odpoczynek. Ładowanie akumulatorów. Można różnie. Leżąc, siedząc ale też biegnąc. Ja pobiegłem do lasu…

Lockdown – #1
Dzień po dniu nowe doświadczenia. Od dzisiaj nowa rzeczywistość – Lockdow#2

Już nie mogę się doczekać…
No i co powiecie na to wszystko? Koniec Endo… koniec biegania…
A kiedy koniec pandemii – już nie mogę się doczekać…

Temperatura
Jak fajnie jest móc sobie pohasać leśnymi ścieżkami, nawet tak trochę bez celu, dla przyjemności…