Dzień za dniem… kolejny dzień, pewna rutyna, którą chcę wykorzystać, aby zbliżyć się do upragnionego celu…
Zdjęcie dla przykucia uwagi – dawno nie aktualne 🙂

Dzień za dniem… kolejny dzień, pewna rutyna, którą chcę wykorzystać, aby zbliżyć się do upragnionego celu…
Zdjęcie dla przykucia uwagi – dawno nie aktualne 🙂
… wstaję silniejszy, pomimo tego, że później jeszcze wielokrotnie upadam. Ale podnoszę się i prę do przodu. Mam cel, który daje mi siłę. Za oknem pełnia zachodzącego księżyca. Budzę się. Jest rześko i przyjemnie. Na zewnątrz również. Za chwilę słońce wzejdzie zza ściany lasu. W związku z tym nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wciągnąć…
Dołączysz do mojego wyzwania?
Każda chwila jest dobra, żeby zrobić coś dla siebie, ale też dla innych ( o tym wkrótce). Tym czasem… podbiegi.
Od czasu do czasu bywa tu sportowo. To też przy okazji jednej z ostatnich moich aktywności biegowych w mokrzańskim grajdołku biegnę i oczom nie wierzę. Z daleka wyglądało to jak tytułowe abakany. Przecież to odkrycie na skalę światową. Tu, w sołeckie Lisie Kąty, swoją instalację pozostawiła dla potomnych Magda Abakanowicz? Tyle raz tędy przebiegałem i…
100 lat temu zaczęto ratować życie…