Magdalena odpoczywa od sensora. Kolejny dzień kłucia. Cóż. Trzeba to uszanować. Taki sensor to spore udogodnienie (dla rodzica), ale też spore obciążenie dla Magdy. To kolejna rzecz, dzięki której afiszuje się z chorobą. Pamiętam jaką batalię prowadziliśmy, żeby przekonać siebie i Madzię do pompy insulinowej. czegoś, co na stałe jest połączone z Jej ciałem. Teraz jeszcze sensor. I co jeszcze? W nocy ok. 1:00 trzeba było podnieść Madzi cukier, bo miała tylko 80mg/dL – do rana mogłoby zejść niżej. Tak się teraz zastanawiam i dochodzę do wniosku, że sukces można osiągnąć, gdzie dzień za dniem będzie powtarzalny. Takie same posiłki, o tych samych porach, taki sam wysiłek, identyczny rozkład dnia. ale jakże monotonne byłoby życie, gdyby nie ta codziennie inna układanka. Im więcej zmiennych, tym trudniejsze równanie do rozwiązania. Rano cukier 130. Bezpiecznie, ale trochę za dużo. Chociaż za dużo, za mało to bardzo subiektywna ocena. Śmiać mi się chciało, gdy usłyszałem na jednym vlogów, że dobry cukier w Polsce został przyjęty przez naukowców jako 99 i wszelkie odstępstwo, to już cukrzyca. Hm. Pozostawiam to bez komentarza.
A dzisiaj mamy święto. Święto Matki Boskiej Zielnej . W Kościele jest obchodzone, pod tą pierwszą nazwą, od V wieku. W Polsce i innych krajach europejskich czci się Matkę Boską Wniebowziętą jako patronkę ziemi i jej bujnej roślinności.W całym kraju święto to jest obchodzone bardzo uroczyście, jednak największe obchody mają miejsce w Kalwarii Zebrzydowskiej, odbywają się tam inscenizacje Zaśnięcia Maryi oraz jej Wniebowzięcia, a także na Jasnej Górze, dokąd zmierzają pielgrzymki z całej Polski właśnie na to święto. W innych częściach kraju często wiąże się ono ze świętem dożynek.Mamy przygotowany bukiet kwiatów polnych i ziół, który zabierzemy ze sobą na uroczysta Mszę Święta. Przy tej okazji padł pomysł założenia w ogródku zielnika. Jakby mało było tego co już jest – hm. A tym czasem nad nami zaczynają startować z Lisich Kątów samoloty. Tradycyjne święto kościelne z rykiem startujących samolotów, bo pasjonaci latania maja WOLNE. Wszystkie niedogodności zrekompensują cukierki odpustowe. Mmm – pycha!