Skip to content
Menu
Zbiegowisko
  • Kontakt
  • O mnie
Zbiegowisko

Ostatnie wpisy

  • Piątek 16 maja, 2025

Kategorie

  • #mottonadzis
  • Co mnie motywuje z rana?
  • Dzień za dniem, czyli kolejny wpis
  • Dzień za dniem, czyli kolejny wpis…

Okienko pogodowe…

Opublikowano 28 września, 202028 września, 2020

Czekałem na okienko pogodowe. Na próżno. Nic takiego nie nastąpiło. Pozostało mi tylko wybrać mniejsze zło. Tak więc zaopatrzony w wiatrówkę, która dodatkowo miała mnie zabezpieczyć przed deszczem, wybiegłem przed siebie. A deszcz siąpił jak katar z nosa powolnym, a czasem szybszym kap, kap, kap. Dookoła ponuro. Słońce skryte za gęstą zasłoną chmur, naciągająca mgła… Gdy wbiegłem na punkt widokowy dosłownie czułem ją na sobie. Grudziądz skopany w deszczu, mgle, chmurach, więc odwróciłem się na pięcie i długo nie zastanawiając się pobiegłem na północ, w stronę Wełcza. Poruszałem się początkowo szlakiem żółtym, po jakimś czasie zmieniłem szlak na czerwony. Pierwszy prowadzi do Dusocina, drugi zaś do Gardeji. Pewnej niedzieli zdecyduję się z Grzegorzem (bo mi obiecał) zaliczyć cały odcinek, zarówno dusociński, jak i do Gadreji. Tym czasem deszcz nabrał na sile. Skracam drogę i zawracam do domu – chciałem dobiec do Wełcza wałami, ale auro powiedziała, że nie. Cóż! Biegnę więc spokojnym tempem, nie zatrzymuję się, bo i po co. Dookoła szary, mokry i niefajny świat. Otaczający las przytłacza ponurym obrazem, droga, po której biegnę miejscami grząska, ale to zdecydowanie lepsze od asfaltu. Przede mną długi prawie dwukilometrowy podbieg do Leśniewa. Miejscami utwardzona droga po chwili zamienia się w piaszczysty, poprzecinany korzeniami trakt – trzeba uważać, żeby sie nie wyłożyć. Jestem w końcu w Leśniewie. Kawałek asfaltem i za chwilę zacznie się zbieg do Białochówka. Patrzę w kierunku Kępy Fortecznej – nadal jest skąpana w mgle i nisko przelatujących chmurach deszczowych. Nici z podziwiania widoków. Po niespełna dwugodzinnym dreptaniu jestem w domu. Na pewno dotleniony i troszkę przemoczony. Po drodze zastanawiałem się jak wyglądały okolice 100.. 200 … 500 lat wcześniej, jakimi drogami poruszali się ówcześni mieszkańcy, jak dbali o las, jak korzystali z dobrodziejstw tego lasu, a może go nie było?#MottoNaDzis, #BiegiemDlaMagdy, #gru, #mokre, #FacetPrzedPiecdziesiatka, #MyWay, #wolnobiegi, #MojEverest, #bieganie, #WyjatkowaZNatury, #instalike, #instaphoto, #poland,

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O witrynie

Mam swoje zajawki i o nich najczęściej będę pisać. O moim bieganiu, o tym co mnie motywuje. Może się trochę rozwinę, a może to wyewoluuje w zupełnie innym kierunku. Czas pokaże…

Dotychczasowe wpisy

Najnowsze komentarze

  • admin - Do paczkomatu i z powrotem…
  • admin - Do paczkomatu i z powrotem…
  • Daria - Do paczkomatu i z powrotem…
  • Żaneta - Do paczkomatu i z powrotem…
  • micha - Strefa komfortu…
czerwiec 2025
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30  
« maj    

Kategorie

  • #mottonadzis
  • Co mnie motywuje z rana?
  • Dzień za dniem, czyli kolejny wpis
  • Dzień za dniem, czyli kolejny wpis…
©2025 Zbiegowisko | Powered by SuperbThemes