David Goggins, rocznik 75. Amerykański żołnierz US Navy SEALs, ultramaratończyk, triathlonista, filantrop. Znalazł sposób m.in. na spędzenie wolnego weekendu. W listopadzie 2005 po otrzymaniu informacji o śmierci sześciu swoich kolegów w katastrofie śmigłowca w Afganistanie, Goggins zaczął zbierać pieniądze dla Special Operations Warrior Foundation – fundacji pomagającej rodzinom poległych żołnierzy amerykańskich sił specjalnych. Od tamtego czasu w celu zebrania funduszy startuje w różnorodnych zawodach związanych ze sportami wytrzymałościowymi (zwłaszcza biegami ultramaratońskimi). Stąd wzięło się też jedno z jego wyzwań. 4 mile. Co 4 godziny. Przez kolejne 48 godzin. Razem 12 biegów – na nasze to nie całe 80 km przez weekend. Dużo, nie dużo? Drobnym szczegółem wyzwania jest to, że biegasz co 4 godziny. Start o 20-tej w piątek, następny bieg o północy, kolejny o 4-tej nad ranem… i tak dalej co 4 godziny.
-Dasz radę?
-Co? Ja nie miałbym dać rady? Jasne, że dam!