Ze wszystkim wiąże się mniej lub bardziej pasjonująca historia. Dzisiejsze bieganie ma swoją genezę, zmaterializowało się i dało mi coś niebywałego – kopa na kolejne dni!
Miesiąc: styczeń 2022
… udało się…
„Udało się” – nie lubię tego stwierdzenia, przynajmniej w odniesieniu do tego co robię sam. To nie jest przypadkowe, to nie fuks, to nie szczęście odpowiada za mój mały / wielki sukces, tylko ja i moja praca.
Nie potrafię się nastroić…
Koniec roku tak właściwie nie ma żadnego znaczenia. Nowy, w związku z tym, tym bardziej. Przecież to tylko taka umowna data rozgraniczającą jeden okres od drugiego. Równie dobrze moglibyśmy się umówić na 15 marca i świętować tego dnia cokolwiek… dlatego też nie robię żadnych specjalnych założeń, planów naprawczych, nie ustalam nowych, jeszcze lepszych celów. Robię…