Dawno nie biegałem, co nie znaczy, że nie mogę powrócić – mogę wszystko. 27 biegów za mną. Dzisiaj 28 z kolei, trzeci w tym roku. Brakowało mi tego. Tej atmosfery, takich tłumów biegaczy, dawno nie widziałem. Wielu obecnych, ale i byłych, może i przyszłych znajomych :-). Prawie zaspałem na start. Wstałem po ósmej, szybka kawa…